MAMY MISTRZA POLSKI 2018

 

WOJCIECH BARAŃSKI REPREZENTUJĄCY OKRĘG TARNOBRZESKI

 

 Z KOŁA NR 3 ROZWADÓW ZOSTAŁ MISTRZEM POLSKI W WĘDKARSTWIE GRUNTOWYM (FEEDER)

 

 

Mistrzostwa Polski odbyły się na zbiorniku Sicina w miejscowości Pyrzyce pod Szczecinem. Brało w nim udział 80 zawodników głównie mistrzów, wicemistrzów swoich okręgów, członków kadry narodowej oraz Mistrz Polski 2017. Wojciech Barański wyjechał na mistrzostwa jako jeden z dwóch reprezentantów okręgu tarnobrzeskiego. Stawką był tytuł Mistrza Polski w Wędkarstwie Gruntowym (Feeder) 2018 oraz szereg cennych nagród rzeczowych.

 

Zgodnie z regulaminem, zawodnicy byli rozstawieni każdego dnia (dwa dni połowów sobota i niedziela) w czterech sektorach. Pierwszego dnia po losowaniu Wojciech Barański trafił do sektora C, stanowisko nr 15. Wygrał swój sektor, wyciągając z wody ryby o łącznej wadze 4835 g. W ogólnej klasyfikacji zajmował po pierwszym dniu zawodów trzecie miejsce. Oczywiście wszystkie ryby trafiły z powrotem do wody.

 

Drugiego dnia mistrzostw Polski nasz reprezentant wylosował, a w zasadzie uczynił to komputer, sektor D, stanowisko nr 17. Także i to stanowisko okazało się dla niego zwycięskie, ponownie wygrał swój sektor. W jego siatce znalazły się ryby o łącznej wadze 2850 g. Dało mu to czwarte miejsce w klasyfikacje generalnej II tury mistrzostw Polski, ale w łącznej klasyfikacji, po zsumowaniu obydwu dni, miejsce pierwsze i tytuł Mistrza Polski 2018. Na uwagę zasługuje fakt, iż tylko on wygrał swoje sektory podczas obu tur mistrzostw Polski.

 

Zbiornik Sicina okazał się wymagający i trudny technicznie. Wędkowanie na nim polegało głównie na szybkościowym odławianiu niewielkich płoci. W tej dyscyplinie wędkarskiej tak naprawdę nie wielkość złowionej ryby jest najważniejsza, ale umiejętność wykorzystania w jak największym stopniu łowiska, w którym się jest. Olbrzymią rolę odgrywała technika wędkowania gruntowego, szybkość odławiana ryb, umiejętności związane z doborem sprzętu, z rzucaniem w punkt i odpowiednim przygotowaniem koszyczka zanętowego. A że regulamin mistrzowskich zawodów jest bardzo surowy, więc nie ma było tu przypadku.

 

O samych zawodach nasz Mistrz powiedział tylko tyle, że zjechało na nie wielu czołowych wędkarzy, którzy mieli chrapkę na mistrzostwo, ale i on nie pojechał tak daleko –700km - żeby się jedynie zrelaksować. A jednak, upór, zaciętość i cierpliwość dały mu upragniony i wymarzony tytuł Mistrza Polski.

 

Pamiątkowy dyplom, medal oraz ciężki puchar wręczała Pani Burmistrz Pyrzyc Marzena Podzińska oraz Prezes Zarządu Głównego PZW Teodor Rudnik.